Emil schlukte schwer. Und er fühlte sich sehr, sehr allein. Erich Kästner – Emil und die Detektive. aussteigen – wysiadać. sich für etwas/jemanden interessieren – zainteresować się czymś/kimś. in Ruhe lassen – zostawić w spokoju. Jeśli jeszcze nie czytałaś książki, z której pochodzi ten cytat, to gorąco polecam.
Jak można wytłumaczyć fenomen literatury erotycznej? Czego pragną kobiety i co dostają na kartach ulubionych książek? Czy chodzi tu o romantyczną miłość, a może o mroczne sceny połączone z wybuchem namiętności? Anna Langner, bestsellerowa autorka romansów i powieści erotycznych, w szczerej rozmowie o tym, co czytają współczesne kobiety. Dlaczego kobiety chcą czytać romanse i erotyki? Z tego samego powodu, dla którego czytają kryminały i thrillery. Szukają rozrywki, oderwania od szarej rzeczywistości. A dlaczego tak bardzo upodobały sobie akurat romanse i erotyki? Nie chcę odpowiadać w imieniu wszystkich kobiet, ale po części pewnie jest tak, że szukamy w tych książkach tego, czego nigdy nie dostaniemy w realnym życiu. Zauważ, jakie romanse i erotyki cieszą się największą popularnością – te, w których są intrygi, wielki świat i równie wielkie pieniądze. Takie, w których mężczyzna jest samcem alfa – ma władzę, szacunek innych i oczywiście jest przystojny. Do tego fajnie, jeśli w tle jest jakieś niebezpieczeństwo. Która z nas otrzyma taki „pakiet” w realnym życiu? Szara rzeczywistość nie jest w cenie? Nie chcę generalizować, bo przecież jest też spora grupa czytelniczek, które lubią romanse z naszego podwórka. Chcą czytać o zwykłych ludziach i ich codziennych problemach. O biednych chłopaku z blokowisk i dziewczynie, która po studiach nie może znaleźć pracy. Wbrew pozorom o takiej miłości – ukrytej w szarej codzienności – pisze się o wiele trudniej niż o tej spektakularnej ze zdradami i pościgami w tle. Fot. I w dodatku ten bad boy taki pociągający… Trzeba też pamiętać o jednym – to, że czytelniczki ubóstwiają w książkach władczego mafiosa, nie oznacza, że chciałyby z kimś takim stworzyć związek w realnym świecie. Na tym właśnie polega magia tego typu literatury – to literacka fikcja pobudzająca wyobraźnię. Możemy powzdychać do faceta, który robi złe rzeczy, ale po odłożeniu książki wybierzemy Marka z księgowości, który zapewni nam poczucie bezpieczeństwa i stabilizację. Myślisz, że wybór „swojego” gatunku, bez względu na opinię otoczenia, jest wyrazem buntu? A może po prostu chodzi o wolność? Myślę, że w dzisiejszych czasach to już nie o bunt ani o wolność chodzi. Kobiety nie postrzegają czytania romansów i erotyków w tych kategoriach, bo dla nich to literatura jak każda inna. Może kilka lat temu, kiedy ukazało się 50 twarzy Greya, czytanie tego typu książek powodowało poczucie wstydu i kobiety przejmowały się, gdy ktoś mówił, że to literatura dla niewyżytych kur domowych. Teraz? Kiedy słyszą taki tekst, to patrzą pobłażliwie i parskają śmiechem. Współczesne kobiety są pewne siebie i w nosie mają, co kto sądzi o ich czytelniczych wyborach. Obserwuję to na internetowych grupach poświęconych romansom i erotykom. Tego typu literatura to nie wyraz kobiecej solidarności, bycie kontrowersyjną czy bunt przeciwko temu, co „wypada” czytać. Erotyka i romans to gatunki jak każdy inny i kompletnie nie musimy się ich wstydzić. Bardzo się cieszę, że my kobiety to rozumiemy, bo tak jak wspominałam, kilka lat temu to nie było dla nas jeszcze tak oczywiste. Teraz? Znamy swoje potrzeby i świadomie je zaspokajamy. Twoja najnowsza powieść, "Zakres obowiązków", zapowiada się dość mrocznie. Miłość musi łączyć się ze zbrodnią, żeby było ciekawie? Nie, ale czytelniczki lubią takie połączenie, nie ma co ukrywać. Kryminały z wątkiem romansu albo romanse z nutką kryminału cieszą się dużym powodzeniem. A nawet więcej – erotyki z motywem stalkingu, porwania czy innymi dość ostrym zagrywkami mają coraz większe grono fanek. Fot. Czyli będzie mrok? Na pewno nie taki, jak w klasycznych dark erotykach. Natomiast są ludzie, którzy robią złe rzeczy i którzy trochę pogubili się we własnym życiu. Dla mnie ich zachowania są jak najbardziej akceptowalne, ale nie dla wszystkich takie będą. Zresztą zarówno jako autorka, jak i czytelniczka lubię właśnie takich bohaterów – balansujących pomiędzy dobrem i złem. Z dobrymi intencjami, ale robiących złe rzeczy, ale i na odwrót. Skomplikowanych, popełniających błędy, czasami nielogicznych w swoich zachowaniach. Tacy bohaterowie są moim zdaniem bardziej realni i ludzcy niż ci idealni, zawsze podejmujący właściwe decyzje. Ludzie nie są tylko dobrzy albo tylko źli, a świat nie jest czarno-biały. Czy kobiety czytające erotyki naprawdę fantazjują o brutalnym seksie, porwaniach i byciu traktowaną przedmiotowo? Tego typu scen w erotykach nie brakuje i to między innymi dlatego na książki tego gatunku spada duża krytyka. Gdyby kobiety nie miały takich fantazji, to na pierwszych miejscach bestsellerów nie znajdowałyby się książki, których bohaterami są stalkerzy, brutalni mafiosi czy chorobliwie zazdrośni biznesmeni lubiący BDSM. Kiedyś czytałam, że fantazja o ostrym seksie bez wyraźnego przyzwolenia jest bardzo wysoko na liście kobiecych fantazji erotycznych. I nie, nie wszystkie kobiety o tym fantazjują, wiele kobiet brzydzi się takim seksem i woli fantazjować o seksie waniliowym i typowych relacjach damsko-męskich. Ale zarówno te „łagodne” fantazje, jak i te bardziej mroczne są okej. Właśnie dlatego nie rozumiem krytyki tego typu scen w książkach i takich fantazji u kobiet. Mogę fantazjować o ostrym seksie z porywaczem, mogą mnie te fantazje podniecać, ale gdyby to wydarzyło się naprawdę, byłaby to dla mnie trauma i byłabym przerażona. To jest ta różnica, której osoby krytykujące chyba nie rozumieją. Fantazje są wytworem naszego umysłu i nie mamy na nie wpływu, przynajmniej nie zawsze. Nie mogę powiedzieć mojemu umysłowi: przestań wyświetlać mi fantazje o seksie z porywaczem, bo to społecznie nieakceptowalne. To tak nie działa. Często te fantazje nas szokują i zawstydzają, bo podnieca nas coś, czego w życiu nie zrobiłybyśmy naprawdę, na przykład mamy kochającego partnera i jesteśmy szczęśliwe w związku, a fantazjujemy o seksie w trójkącie i lubimy o nim czytać. Fot. A jak odniesiesz się do krytyki takiej literatury jako promującej niewłaściwe zachowania? Doskonale rozumiem głosy sugerujące, że sceny brutalnego seksu, gdzie kobieta jest traktowana przedmiotowo, promują kulturę gwałtu. Ale rozumiem też, że są kobiety, które tego typu sceny w książkach kręcą. Jestem trochę rozdarta między jedną a drugą stroną tego „sporu”. Myślę, że trzeba pamiętać o jednym – erotyki i romanse to fikcja literacka. I zdecydowanie w większości przypadków są to książki dla osób dorosłych. Jasne, niestety może być tak, że sięgnie po nie trzynastolatka i uzna, że taki rodzaj seksu jest okej i to oczywiście będzie miało na nią zły wpływ. Ale tak samo biografię Teda Bundy’ego może przeczytać ktoś, kto się zainspiruje i zacznie zabijać. Nie żyjemy w próżni, mamy Internet, dostęp do pornografii. Nasza w tym rola, by uzmysławiać młodej osobie, że to fikcja i pewne treści są przeznaczone dla dorosłych. Tymczasem jest naprawdę wiele kobiet, które fantazjują o ostrym seksie, podczas którego są traktowane przedmiotowo. I tak, to są normalne, zdrowe kobiety, które w swoim życiu mogą być w szczęśliwych związkach, mogą dominować w relacji kobieta-mężczyzna, mogą być stanowcze i pewne siebie, ale w fantazjach i w łóżku lubią być sprowadzane do parteru. Dziękuję za rozmowę i trzymam kciuki za sukces "Zakresu obowiązków!" Materiał powstał z udziałem Wydawnictwa Kobiecego
Grał na bongosach w stroju Adama. Policja aresztowała go w jego domu [FRAGMENT KSIĄŻKI] Kiedy szliśmy z powrotem na strzelnicę, powiedziałem mu, że świetnie mi się z nim pracowało i z całym zespołem i bardzo dużo się od nich wszystkich nauczyłem. Zatrzymaliśmy się na skraju parkingu. Hayward stanął i zamyślił się.
Recenzje Przyznam że bardzo zaintrygował mnie ten duet. Nie dość, że nie wiemy kim tak naprawdę jest Paulina Świt, to jeszcze dochodzi do tego Lilka Płonka. Nastawiłam się raczej na romans/erotyk, tymczasem otrzymałam również po trosze sensacji. Wraz z upływem stron zaczęły wychodzić na jaw skrywane przez bohaterów liczne tajemnice. Powiem Wam, że tu każda... Recenzja książki Mala M. 🔥 RECENZJA PRZEDPREMIEROWA 🔥 „Mala M.” Paulina Świst i Lilka Płonka cóż mam powiedzieć, napisać… Może po prostu szczerze, tylko nie wiem czy mi się uda nie przeklinać ale spróbować warto…😜 No kurna tej książki się nie czyta ją się dosłownie pochłania i to w kilka godzin! No cholera kobietki pozamiatałyście po całości😍 A te dialogi nie mówiąc ju... Recenzja książki Mala M. Przekonajmy się. Najlepiej z butelką wina u boku. Gdy szara rzeczywistość zaczyna mnie przytłaczać, a powieki zamykają się same, z powodu nawału obowiązków, sięgam po Paulinę Świst. Dobrze wiem, że z nią będę się świetnie bawić. Żadnego zbędnego owijania w bawełnę, jej bohaterki wiedzą czego chcą, ich język jest cięty, wulgarny i dosadny. I ... Recenzja książki Mala M. Nie tym razem ... Polubiłam od jakiegoś czasu książki tej Pani. Do tego stopnia, że nawet na Instagramie zaczęłam ją obserwować, co biorąc pod uwagę tamtejsze teksty jest dość ciekawe …I choć na początku ciężko było mi się przekonać do stylu pisania Pani Pauliny to teraz dosłownie przepadłam w nim. „Mala M.” to kolejna powieść po którą sięgnęłam z jej dorobku pisa... Recenzja książki Mala M. Moja opinia o książce Opinie Przeczytane Nie wiem co to było. Połowy nie zrozumiałam. Czułam się jak kierowca na imprezie sylwestrowej. Pijany, "rozkoszny" znajomy może albo maksymalnie wkurzać, albo Mala jest ciągle na rauszu. Przez pierwsze kilkadziesiąt stron czułam się jak w czeskim filmie, nie wiedziałam o czym czytam. Strasznie irytowała mnie ta historia. Potem przestałam się starać zrozumieć i zaczęłam traktować książkę jak pijanego znajomego i nawet zaczęła mnie śmieszyć. Mala jest wulgarna i sarkastyczna, ale na szczęście nie wyśmiewa innych, a stosuje introspekcję i autokrytykę."Macie pełne prawo podejrzewać, że moje IQ jest zbliżone do tego, który prezentuje przeciętnie uzdolniony szympans (...)"Ten cytat to puenta całej osobowości składa się prawie w całości z porównań, metafor, peryfraz, aluzji. Reszta to prostackie i wulgarne przemyślenia, już bez stworzyły nowy gatunek literacki - pijacki erotyk. Jednak takie chyba było ich założenie. Moja wysoka ocena jest za niewątpliwy ogrom włożonej pracy i poświęcony czas autorek, jak również za to, że udało im się mnie zaskoczyć formą Przed zaczęciem książki proponuję doprowadzić się alkoholem do stanu nieważkości... łatwiej będzie przełknąć treść. × 12 | link | Przeczytane Ebook Książki Pauliny Świst to ciekawe historie z ciętym językiem, ostrymi scenami seksu, przebojowymi i nieszablonowymi bohaterami oraz szybką i intrygującą "Mala M" Świst, Płonka- to jak dla mnie zbyt wiele. Wszystko jest tutaj przesycone, przekombinowane. Zbyt wulgarne, wszechobecne słownictwo( prawie w każdym zdaniu przekleństwo), które cały czas odbierało mi przyjemność z lektury, a do tego jeszcze ta irytująca i wkurzająca główna bohaterka. Pierwszy raz jestem rozczarowana książką tejże autorki i raczej nie sięgnę po jej kontynuację. × 9 | link | Przeczytane „Mala M.” to przyjemnie napisana, lekka, zaskakująca i dowcipna opowieść z erotycznym tłem. Kunszt zaplanowanej fabuły i jej finezję docenia się dopiero po poznaniu tej powieści zawiera się w słowach. To one sprawiają, że czyta się ją bez znużenia i z zainteresowaniem, mimo że dominują w niej dosyć obszerne partie opisowe. Bohaterka ma dowcipny sposób opowiadania tego, co przeżywa i co ją spotyka. Niektóre porównania, wyciągane wnioski, sarkastyczne komentarze czy trafne obserwacje nie raz mnie rozśmieszyły, a dzięki temu książkę przeczytałam szybko, bo w ciągu kilku recenzja: × 5 | link | Przeczytane Postanowiłam, przeczytawszy "Mala M 2", zmienić ocenę części porównaniu z "dwójką" jest ona znacząco lepsza. Coś tu się dzieje. Jest jakaś nadal denerwują mnie dziwaczne monologi Mali i jej skrajne ADHD i wciąż jej nie lubię ale... Tu się dzieje. też dużo specyficznego dla Pauliny Świst humoru, co dla mnie jest istotne, bo po prostu lubię ten jej dla miłośników, a raczej miłośniczek, pięknych gangsterów, też coś się znajdzie. W sumie jakby się tak głębiej zastanowić, to ja nie wiem co ten Ramzes w Mali widzi... no ale pewnie coś. × 4 | link | Przeczytane „Mala M” – Paulina Świst, Lilka PłonkaMam wrażenie, że z każdą kolejną przeczytaną przeze mnie książką staję się bardziej wybredna. Niestety stało się tak i w tym przypadku. Cały czas podczas lektury miałam z tyłu głowy – przecież ja to już gdzieś czytałam (i nie chodzi mi o to, że jest to kopia innej pozycji – BO TAK NIE JEST)… Po prostu niezdecydowana kobieta, „na zabój” zakochana w mężczyźni, którego spotkała jeden raz w życiu, uwikłana w trójkąt miłosny, alkoholiczka, której chyba jedynym celem w życiu jest zabawa. Czy powyższy schemat nie brzmi znajomo?Malwina, która woli być nazywana Malą. Kobieta lubiąca się zabawić. Nie pogardzi dobrą imprezką w doborowym towarzystwie oraz procentami. Podczas jednej z imprez organizowanych przez swoją przyjaciółkę Zuzę poznaje tajemniczego, przystojnego mężczyznę Piotra (Ramzesa). Po wspólnie spędzonej nocy dziewczyna nie może o nim zapomnieć. Stara się zapełnić pustkę po nieznajomym przystojnym Pawłem. Czy drogi Ramzesa i Malej jeszcze się przetną? Czy głębsza relacji z sąsiadem ma rację bytu. Czy prawdziwa przyjaźń jest jeszcze możliwa w dzisiejszych czasach?Podsumowując książka miała jedynie 320 stron, a ja „męczyłam” się z nią kilka dobrych dni (gdzie normalnie zajmuje mi to jeden wieczór). Trochę odgrzewanie starego kotleta. Mało porywająca fabuła i nijaka główną bohaterką. Pomimo, iż było kilka naprawdę śmiesznych momentów raczej nie sięgnę po kolejną część (jeż... Przeczytane "Mala M." Po tej książce mam tak wymieszane w głowie, że zupełnie nie wiem jak to ująć w słowa. Bo bawiłam się przednio. Strony uciekały równie szybko jak dni na urlopie. Śmiałam się do łez z sucharów godnych troli pod monopolowym (tak, mam wypaczone poczucie humoru). Nie przeszkadzało mi nawet notoryczne rzucanie mięsem, bo po wcześniejszych książkach @paulina_swist byłam na to gotowa. No niby nie ma się do czego przyczepić. Ale. Ja rozumiem, że literatura erotyczna rządzi się swoimi prawami, że nie ma sensu doszukiwać się głębszej ideologii. Tylko czy naprawdę jestem gotowa na bohaterkę, która przez większość czasu próbuje udowodnić, że jest pustą blacharą? Nie czy inaczej, oddaję autorkom sprawiedliwość - ta książka doskonale bawi i odrywa od rzeczywistości. Ciekawy sposób na wtrącenia scen erotycznych, bo większość z nich to retrospekcja uzupełniająca prolog. Działa na żeby nie było wątpliwości, moje animozje co do głównej bohaterki, absolutnie nie odebrały mi radości z czytania, dlatego z czystym sumieniem, mogę Wam polecić ten tytuł! × 2 | link | Przeczytane Paulina Świst i Lilka Płonka⚜️Mala M⚜️Książka duetu dwóch kobiet opowiada o Malwinie, która woli żeby mówiono o niej Mala. Jej życie jest pełne niespodzianek, sama jest zakręcona kobietą o ciętym języku i głupich pomysłach. Jej serce rozdarte pomiędzy dwoma przystojniakami - policjantem i mafiozem, ciężki jest z lekka niecenzuralna przez teksty Mali bo nie przebiera ona w słowach. Niekiedy przeszkadzały mi te wstawki, ale cóż ma potencjał, jest mafia, są zdrady, do tego lekki humor, seksu też nie brakuje, jednak czegoś mi zabrakło. Historia z lekka są charakterne. Każda ma swoje za uszami i każda radzi sobie w życiu jak to książka jest taka że szybko o niej zapomnę i nie wrócę do niej. × 2 | link | Przeczytane Audiobook Brakło mi tu "pazura" Pani Pauliny .Nie moja bajka .W dodatku pani lektorka czytając kwestie mężczyzn tak modulowała głos ,jakby mówiąc byli znudzeni konwersacją :-/ . × 2 | link | Przeczytane Paulina Świst Lilka Płonka Wydawnictwo AkuratJak tylko dowiedziałam się, że Paulina Świst wydaje kolejną książkę nie mogłam doczekać się, kiedy ją przeczytam. Tym razem autorka postanowiła napisać powieść razem z Lilką Płonką. Byłam bardzo ciekawa co za dzieło wyszło z rąk obu pań. Takie połączenie powinno dać niesamowitą powieść. Niestety, lekko się na niej „Mala M.” to Malwina, która nienawidzi swojego imienia, dlatego każdy kto ją zna mówi do niej Mala. Główna bohaterka na imprezie u przyjaciółki, w której przegięła z alkoholem przeżywa niezapomniany seks z przystojnym mężczyzną – jak się potem okazało był gangsterem. Przez większość książki przeżywa tą niezapomnianą noc. Ma tak zwany szał macicy. Ocieka seksem. Na jej drodze staje też przystojny mężczyzna – jej sąsiad. Obydwoje na siebie lecą. Czy na pozór nieśmiały sąsiad przyćmi wspomnianego gangstera? Kogo wybierze Mala? A może będzie żyła w tym trójkącie?Powieść nie jest ciężka. Idealna na jeden wieczór. Duża dawka humoru. Szybko się ją czyta, ale momentami miałam ochotę odłożyć ją na półkę. Zachowanie Malwiny często mnie denerwowało. Zamiast związać się z sąsiadem ona cały czas myślała tylko o Ramzesie. Kiedy przez przypadek go spotkała dostała szału macicy. Musiała go zaliczyć, inaczej chyba by umarła. Zachowywała się jak facet. Byle zaliczyć. Czy jej się udało? Przeczytajcie „Mala M.”Akcja książki się strasznie wolno posuwała ... × 1 | link | Przeczytane Jedna noc, przystojny mężczyzna, obłędny seks, jakiego nigdy wcześniej Mala nie zaznała, o którym nie chce i nie potrafi zapomnieć. Chociaż nawet nie wie kim on, tak naprawdę jest, ciągle powraca myślami do tego, co się stało. Chciałaby go odnaleźć, jednak nie ma pojęcia, jak i wraca do codzienności, choć jej myśli wciąż wracają do niego. W zapomnieniu nie pomaga nawet nowy sąsiad Paweł, z którym Mala coraz bardziej się na weekend w góry z Zuzanną, swoją przyjaciółką, nie ma pojęcia, jak ten wyjazd odmieni jej życie. Postój podczas drogi, nieoczekiwane spotkanie z mężczyzną, z którym spędziła noc, pogoń za nim i poznanie jego tożsamości to dopiero początek wielu zdarzeń. Na jaw wychodzą tajemnice, które wiele zmieniają i mocno namieszają w życiu bohaterów. Kim jest mężczyzna, z którym Mala spędziła noc? Czy ta znajomość ma szansę na ciąg dalszy? Jak potoczą się jej relacje z sąsiadem? Jakie tajemnice odkryje kobieta?Historia mnie się spodobała, a jednocześnie książka nie była idealna. Dla mnie było za dużo przemyśleń głównej bohaterki, jednak nie przeszkadzało mi to na tyle, abym uznała książkę za nudną. Czytało się ją dość szybko, było sporo akcji. Książka wywoływała podczas czytania emocje, momentami nie dało się potrzymać wybuchu mający wady i zalety, dość dobrze a raczej Malwina to kobieta, która lubi dobrą zabawę, alkohol, beztroskie życie. Momentami szalona, momentami... × 1 | link | Przeczytane Kim jest Mala? Mala to lekko nieogarniająca życia graficzka, po kilku nieudanych związkach i jednej bardzo udanej przygodzie miłosnej, która zaowocowała lekkim moralniakiem topionym w ogromnej ilości alkoholu. Cała książka to wewnętrzny dialog Mali, który sprawia, że czytelnik nie może przestać się uśmiechać, a momentami nawet śmiać na poznaje sąsiada, który wydaje się idealnym kandydatem na partnera, z tym że umysł Mali okupuje ktoś zupełnie inny, ktoś kto wydaje się być poza jej zasięgiem i wszystkie znaki na niebie i ziemi (oraz Zuzanna, jej najlepsza przyjaciółka) każą odpuścić sobie tą wątpliwą relację. Wydaje się, że sąsiad Paweł będzie idealny na rozedrgane serce Mali, pytanie tylko czy mężczyzna ma na pewno czyste intencje? Mala niewiele o nim wie, a facet sam niewiele o sobie mówi. Mala nardzo szybko pozna odpowiedz na to pytanie i to w okolicznościach, których nie mogła się to mawiają „serce nie sługa” i w przypadku głównej bohaterki okazało się, że to co podpowiada serce, niekoniecznie idzie w parze z tym co mówi książka zdecydowanie należy do tych, których się nie czyta tylko pochłania. Jest napisana tak zabawnym językiem, że czytanie jej to jak oglądanie naprawdę zabawnej komedii, choć pojawiają się tu tematy niełatwe. Uwielbiam pióro Pauliny Świst, poprzednie książki czytało mi się równie dobrze, więc autorka trzyma poziom, a że książka napisana w kooperacji z L... × 1 | link | Przeczytane Lubię książki Pauliny Świst, czy to solo, czy też w duecie 😉. Najbardziej cenię jej niebanalne poczucie humoru, niepozbawione szczypty złośliwości i zdrowej dawki autoironii. Jak udała się autorkom ta współpraca?Historię rozpoczyna dość mocna scena seksu, a ja nie lubię powieści, bez dobrej gry wstępnej z czytelnikiem 😉. Gdy pierwszy numerek mamy zaliczony, następuje właściwa historia, na szczęście solidnie okraszona zgryźliwym poczuciem humoru, tak naturalnym dla zwana przez wszystkich Malą nie wylewa za kołnierz, lubi dobrą zabawę i przygodny seks. Jedna z takich przygód wybija się nade wszystkie inne, lecz problem polega na tym, że dziewczyna nie wie nic na temat "boga seksu" z którym spędziła upojną noc. I nie dziwią mnie wcale jej desperackie próby odnalezienia go, po tej galerii chłopaków - cudaków, z którymi miała do tej pory do czynienia... Pierwszy uczulony na pracę, drugi okazał się cudzołożnikiem, a na trzeciego spuśćmy zasłonę międzyczasie poznaje bliżej swojego sąsiada, który również ma wiele do zaoferowania. Którego z panów wybierze Mala?Nie mam najmniejszego pojęcia, która z autorek odpowiada za które fragmenty, a to oznacza, że Panie stworzyły zgrany tandem. Książka jest tak prosta i przyjemna, niczym muzyka disco-polo na weselu, dzięki jednym jak i drugim bawię się do łez 😂. Przyjaźń Mali i Zuzki mogłaby posłużyć jako wzorzec z Sèvres, dziewczyny mimo odmiennych charakterów, gotowe są wskoczyć ... × 1 | link | Przez jeden nieplanowany numerek z nieznajomym, Mala zrozumiała jak właściwie powinien wyglądać seks. Poprzedni partnerzy najwidoczniej nie wiedzieli co się z czym je. Problem w tym, że nie do końca pamięta wszystkie wydarzenia z tamtego dnia. Tak czy inaczej postanawia odszukać niebieskookiego boga seksu, a tym samym ściąga na siebie małe kłopoty. Na horyzoncie pojawia się również jej nowy sąsiad, z którego też jest niezłe ciacho. Mala, przez swój niewyparzony język, w oczach ludzi może uchodzić za głupią lalę, ale gdy w grę wchodzi szczęście jej przyjaciółki Zuzy, może stać się nad wyraz poważna. Kobieta staje między młotem, a kowadłem. Żyć marzeniami, że jej bóg seksu wróci, czy zakręcić się przy chętnym sąsiedzie? Zdradzić Zuzie to, czego była światkiem, czy pozwolić by żyła w kłamstwie? Decyzje są bardzo trudne, a odkrycie tożsamości nieznajomego wcale nie ułatwi jej sprawy. Po książce "Mala M." spodziewałam się humoru, nie byle jakich dialogów, a zarazem ciekawej fabuły. Czy to dostałam? Jak najbardziej. Co prawda bohaterka przez większość książki nie bez powodu uchodzi za słodką idiotkę. Ona chyba już tak ma, i właśnie taka jest. Nie to, że nie potrafi być poważna. Po prostu do wielu rzeczy podchodzi z dystansem, i wszystko obraca w żart. O Ramzesie właściwie nie jestem w stanie zbyt dużo powiedzieć, bo jest w książce, ale jakby go nie było. Nie wiele o nim wiemy, według mnie było to tu zdecydowanie za mało. Książka pełna jest zabawnych t... × 1 | link | Przeczytane 2021 EBOOKI Czego się można było spodziewać po tym duecie?Wulgarnej jazdy bez trzymanki z ostrym seksem w tle. To oczywista oczywistość. Możesz powiedzieć, że to pusta książka, bez polotu, zapchajdziura czytelnicza i owszem może tak być, ale takie książki do odmóżdżenia są też potrzebne. Do tego pióro Śwista jest tak proste jak przysłowiowe jeb**ie, więc czyta się szybko. To jest jedyna polska Pisarka (tfu teraz duet) książek kryminałów erotycznych, które połykam jak vel Mala to idiotka, która poszukuje złego chłopca, który seksualnie sprowadzi ją na wyżyny mitycznych orgazmów. Pewnej nocy pełnej alkoholowego sponiewierania dostaje to o czym tak marzy. Stan upojenia tej idealnej nocy ciągnie się za nią jak smród po gaciach. Mało tego jej adorator jest bandziorem, małżeństwo najlepszej przyjaciółki wisi na włosku, a sama jest pod obserwacja cebesia. No kurde, to zdecydowanie za dużo dla takiej kobiety jak Śwista są numerkiem na jeden raz. Książka sponiewiera jak najlepszy alkohol, a same sceny seksu tylko pokażą, że jesteś jakąś cnotką niewydymką bzykająca się po bożemu z mężem przy zgaszonym świetle 😉 (oczywiście z przymrożeniem oka)Książka rewelacyjna na chwilę zapomnienia. O tej książce nie będziesz pamiętać, nie zmieni Twojego życia (no a może jednak), ale to dobra rozrywka pełna humoru, ciętego języka, a i nawet akcji, bo prócz rozkładania nóg jest tutaj wątek kryminalny. Nic tylko czekać na kolejną część duetu... × 1 | link | Przeczytane Kiedy tylko zerknęłam na książkę wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Okładka jest po prostu cudna. Emanuje z niej wszystko to, co powinno z romansu - namiętność, erotyzm wiszący w powietrzu i pragnienie siebie nawzajem. Na dodatek kiedy zobaczyłam, że książka napisana została przez damski duet, wiedziałam, że będzie ogień. I był. #noajakMala to kobieta pewna siebie poukładana. Jej perspektywa nieco się zmienia, po spędzeniu kilku chwil w ramionach nieznajomego. Kiedy znika, postanawia go znaleźć, chcąc tę znajomość kontynuować. Podczas poszukiwań na jej drodze staje miły, uprzejmy sąsiad, który nie ukrywa, że jest nią zainteresowany. Mala utknęła między młotem a kowadłem. Powinna gonić za czymś niepewnym, czy oprzeć się na pewnym ramieniu kogoś kto stoi obok? Gdyby tego było jeszcze mało, jej przyjaciółka ma kłopoty. W momencie kiedy wszystko zaczyna się układać w jedną całość, okazuje się, że to dopięto początek problemów...Po książce Paprocany wydawało mi się, że tak szybko nie uda się mnie zaskoczyć. A tu proszę. Jednak się da. Bawiłam się świetnie czytając tę książkę, niemalże parskając przy niektórych scenach. Tego było mi trzeba 😍. Yeah. Czekam na drugą, trzecią a nawet czwartą część tego porażającego duetu. Ode mnie 9/10 ❤️🔥 × 1 | link | Zaloguj się aby zobaczyć więcej Cytaty z książki “Te oczy z bliska nie pozostawiały żadnych wątpliwości. Kawał wrednego, pewnego siebie skurwysyna. Tacy faceci zwykle byli skomplikowani i sporo przeżyli. Zimno­krwistym chujem nie zostaje się ...” “Dobry wieczór. Czy ma pani dwa jajka do pożyczenia? Kompletnie się zawiesiłam. Przypuszczam, że miałam minę świstaka, któremu ktoś niespodziewanie wsadził w tyłek pompkę rowerową, ale trudno b...” “Zimno­krwistym chujem nie zostaje się dlatego, że ktoś ci w szkole podprowadził wrotki...”
W XIX w., w świecie medycyny zdominowanej przez mężczyzn kobiety masowo umierały na uleczalne choroby, ponieważ unikały opieki medycznej, badanie przez lekarza-mężczyznę było poniżające i bolesne. Przez blisko 100 lat w Paryżu żadna kobieta nie przeżyła cesarskiego cięcia, lekarze nie rozumieli problemów kobiecego zdrowia i wstydzili się ich ciała - porody odbierano spod
Nieskończona Przestrzeń Snu Nina Skowrońska, wyróżniająca się studentka Uniwersytetu Marzeń Sennych, nie potrafi zinterpretować na gruncie naukowym konwencji ani natury snu, który ją nawiedził. Opiekun naukowy studentki wiąże jej doświadczenie z ostatnimi anomaliami w przestrzeni śnienia. Zaniepokojony, decyduje się zorganizować spotkanie międzynarodowego grona autorytetów uniwersytetu. Ich wnioski są alarmujące: Nieskończonej Przestrzeni Snu grozi zagłada. Czy uczeni dreamolodzy zdołają jej zapobiec? Siły Wiecznej Pustki działają nie tylko w przestrzeni śnienia, przenikają też do Świata Realnego. Od tej chwili żadna ze znanych przestrzeni nie gwarantuje Ninie bezpieczeństwa. Pod presją czasu profesorowie decydują się na ryzykowny krok i powołują Pałac Luster. Pałac jako twór podświadomości architektów nie daje się kontrolować. W zamierzeniu ma przygotować Ninę na wędrówkę przez sny aż do granicy z Wieczną Pustką. Tymczasem w nim samym roi się od pułapek i zagrożeń. Pobierz fragment powieści Fragment powieści jest dostępny za darmo na stronie Gdzie nabyć ? Nieskończona Przestrzeń Snu jest dostępna w wielu księgarniach internetowych ( Zestawienie najkorzystniejszych ofert można znaleźć na Powieść można nabyć również w formie ebooka ( Recenzje Powieści „Jestem pod wrażeniem wyobraźni autora. Zbudował fantastyczny, wielopoziomowy, wielokrotnie złożony świat, w którym można się zagubić. Jan Drożdż nie tylko nie zaginął w akcji, ale stał się pierwszorzędnym przewodnikiem z ogromną wiedzą, erudycją, znajomością potrzeb niemal każdego czytelnika. Pozwolił się rozmarzyć, wzruszyć, przerazić, zadumać.”. przejdź do strony „Nieskończona Przestrzeń Snu to debiut Jana Drożdża, który nie pozostawia Czytelnika obojętnym. Cały koncept jest niesamowity i sprawił, że książkę chłonie się jednym tchem, choć wiele w niej informacji, które trzeba przyswoić, by wszystko zrozumieć.”. przejdź do strony „Widoczny motyw luster oraz fenomenalna oniryczna otoczka czynią z tej książki kompletnie inne dzieło, niż można byłoby się spodziewać. Jan Drożdż bowiem pod postacią nieco fantastycznej fabuły, przemyca wiele treści odnoszących się bezpośrednio do natury człowieka, problemów egzystencjalnych czy też rozróżnienia snu od jawy.”. przejdź do strony „Moim zdaniem książka może być materiałem na scenariusz filmowy. Akcja toczy się żwawo, na wielu scenach, w różnych miejscach. Można by iść w kierunku horroru, thrillera, czy filmu sensacyjnego, nawet dołożyć sceny z ostrym seksem. Boję się jednak, że w każdym filmie zabrakłoby równowagi między wieloma smakami, jakie oferuje ta książka. Zostawmy więc tak, jak jest.”.
Michelle McNamara, dziennikarka kryminalna, twórczyni popularnej strony internetowej TrueCrimeDiary.com, postanowiła dopaść brutalnego psychopatę, którego nazwała Golden State Killerem. Przeczesała tysiące stron policyjnych kartotek, przeanalizowała raporty z sekcji zwłok, rozmawiała z ofiarami gwałtów i ludźmi, którzy mogli Zanim do nas napiszesz, przeczytaj uważnie opis naszego pomoże Ci zrozumieć, czy ewentualnie będziemy Tobą zainteresowani. Jeżeli Twój/Wasz profil nie ma zdjęć, to żaden problem. Zawsze można dosłać. ZAŚ, jeżeli jest BEZ opisu, to NIE pisz/cie do nas. Najbardziej seksi jest inteligencja i to co masz do powiedzenia a nie zdjęcia genitaliów. Nie masz słów w opisie, znaczy nie masz nic do powiedzenia. Kochające się małżeństwo, które chce posmakować życia :) Posmakować to nie znaczy, prostytuować się, czy mówiąc kolokwialnie, szmacić. Bardzo się kochamy i szanujemy. Dlatego właśnie nie mamy przed sobą nic do ukrycia. Nasze życie seksualne jest tak samo ekscytujące jak za pierwszym razem, jest go tylko więcej i bardziej na bogato, kolorowo :) Każdego dnia odkrywamy nowe pragnienia a każde pragnienie to nowy element podniecenia. Pojawiają się wtedy szczere uśmiechy, usta są bardziej czerwone a każdy centymetr naszej fizyczności dostaje gęsiej skórki. Lubimy Gdy ktoś ma szacunek do siebie. Nie masz!, to nigdy w życiu nie uszanujesz drugiej osoby. Gdy jesteś konsekwentny... Dobrą kuchnię, magiczne miejsca, ciepło słońca, zapach natury, dobre towarzystwo, ciekawych ludzi, niebanalne rozrywki, zdrowy styl życia. Nie lubimy Niedojrzałych ludzi, kłamstwa, chamstwa i oszustwa, nudy. Nie lubimy również wulgaryzmów (nie mylić z ostrym seksem i zabawy w dominację). Chodzi o zwykłe kurestwo, czyli np. oddawanie się każdemu obcemu, a szczególnie murzynom i jeszcze robienie z tego czegoś ekstra...Na prawdę!?!! ...Nie!, oddawanie się tej nacji w sposób bezkrytyczny nie jest zajebisty. To depresja i 5 metrów szamba. Jeśli robisz coś tutaj dla budowania swego maluczkiego ego, sponsoringu, pieniędzy, czy innych danin, to złóż CV na ręce alfonsa i lub wynajmij sobie metr kwadratowy pod lasem przy krajowej jedynce. Jeżeli pochlebiacie brak szacunku do siebie, co za tym idzie do drugiej osoby, brak zasad interpersonalnych, brak smaku, a zwykłe upodlenie, jak na profilach: paraCREAMPIE, eurocouple42, seba0230, paraxxx8586, Bluepit2, Paragang_, funnycouple, JiP, havenhell3235, Prezes1, viponijaslask (cdn) i innych brudasów, to omincie nasz profil. Szmat używamy do podłogi. Zainteresowania Podróże, aktywny wypoczynek, sport (siłownia, fitness) sztuka, film, muzyka na żywo, psychologia, pozytywne kontakty interpersonalne. Aktywność Zawsze i wszędzie :) Ulubiona muzyka Każdy rodzaj, byle była to muzyka :) Ulubione filmy Fantazy, przygodowe, komedie, akcji... erotyczne... gdy znów chcemy obejrzeć ten sam film. Jest ich wiele. Na dobre porno również mamy ochotę :) ...chociaż wtedy punktem głębokiego zainteresowania nie jest ekran :) Ulubione książki Te wciągające ;) Każda książka ma strony i tekst ale nie każdy tekst potrafi stymulować wyobraźnię, a ilość stron nie świadczy o wartości. Nasze ulubione książki to te, które wzbudzają łzy, śmiech i podniecenie. Ulubione cytaty "Art is a visualised orgasm" Ich autor prawdopodobnie żył w celibacie. "Dzienniki Kamasutry". Okładka. Indie to kraj sprzeczności. Rozwiązłość seksualna łączy się tu z seksualnym tabu. Z jednej strony całe rodziny kłaniają się realistycznym rzeźbom fallusa w pochwie, z drugiej - policja rutynowo zaczepia pary, grzeszące publicznym trzymaniem się za ręce

Joanna Krupa (33 l.) zafascynowana ostrym seksem! Piękna Polka w towarzystwie ukochanego dokształcała się, czytając powieść erotyczną. Patrzyli sobie głęboko w oczy, chichotali, wymieniali pocałunki... Na plaży w słonecznym Miami Joanna Krupa i jej narzeczony Romain Zago (40 l.) gruchali jak dwa gołąbki! Siłę łączącej ich namiętności postanowili wzmocnić literaturą erotyczną. Zapobiegliwa Dżołana przyniosła na plażę najmodniejszą ostatnio powieść, okrzykniętą porno dla gospodyń - "50 twarzy Greya"! Polska piękność z wypiekami pochłaniała książkę, co rusz czytając Romainowi bardziej pikantne fragmenty. A tych w powieści nie brakuje. Brytyjska autorka Erika Leonard (49 l.) opisała tam bowiem sadomasochistyczny romans studentki z lubiącym pejcze i kajdanki milionerem. Czy sztuczki opisane w książce Dżołana wykorzysta we własnej sypialni?!

Znikną rasistowskie fragmenty. Wydawca książek Iana Fleminga o przygodach agenta Jamesa Bonda postanowił poprawić ich treść i pozbyć się fragmentów, które przez współczesnych czytelników mogą być uznane za rasistowskie. Seksizm w książkach Fleminga pozostanie. Ian Fleming napisał łącznie 14 książek, których bohaterem

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Więcej informacji na ich temat znajdziesz w polityce prywatności SIĘPolityka prywatności

.